Kącik meteorologiczny - 2017

16 luty 2017 r.

Myśli smogowe

Myśli smogowe trapią narody, ciągle szukają na nie dowody, choć zadymienie zawsze tu było, dziś atakuje z tą wielką siłą! Główną przyczyną: brak ruchu w atmosferze! Zatem jaka jest przyczyna układu statycznego? Oto jest pytanie! Pisałem już na ten temat wielokrotnie, nawet w internecie jest o tym dłuższy artykuł. O zaistnieniu statycznych układów barycznych decyduje mała aktywność w przemieszczaniu się zewnętrznych źródeł grawitacji (oprócz stopnia nagrzania). Wygląda na to, że hipoteza o grawitacyjnym oddziaływaniu na ruch powłoki gazowej Ziemi w tej statyczności, ma swoje potwierdzenie. Po lustracji poprzedniego cyklu deklinacyjnego Księżyca, można było postawić przypuszczenie, że najblizszy kwartał tejże deklinacji, licząc od najniższej (+/-18º od równika) będzie mało ruchliwy do czasu zrównania się jej (deklinacji) ze Zwrotnikami Raka i Koziorożca. Wtedy był to okres mało dynamiczny (ni to zima, ni to lato), przeważały małe opady i brak większych zawirowań w atmosferze. Należy zaznaczyć, że nasz satelita dotychczas nie pokonał nawet jednego stopnia kątowego od równika. Na razie "Staruszek" się nie spieszy. Duże kontrasty nastąpią w drugiej i trzeciej ćwiartce wspomnianego cyklu, bo powiny wtedy nadejść układy dynamiczne.

Pozdrawiam cierpliwych Czytelników - M. Grawit


11 luty 2017 r.

Meteorologia tradycyjna i jej sprawdzalność

Tysiącletnia obserwacja przyrody przez naszych przodków z pewnością zasługuje na uznanie, zwłaszcza gdy pewne porzekadła "ludowe" sprawdzają się w praktyce. Klasycznym tego przykładem jest pierwsza dekada lutego br., kiedy to drugiego dnia była odwilż, a około 10 lutego dosyć tęga zima z dwucyfrowym mrozem. Ta trafna prognoza była zapowiedziana w moim ostatnim wpisie. Wspomnianą prognozę nie opierałem tylko na ślepym stosowaniu porzekadła "Na Gromniczną...", ale podałem jej udokumentowanie w oparciu o teorię grawitacyjną w meteorologii. Główną rolę odgrywa tu usytuowanie pełni Księżyca w pobliżu górnej kulminacji deklinacyjnej, dodatkowo w pobliżu perygeum. Mam nadzieję, że naukowcy zgodzą się ze mną, że jest to czysta Nauka, głoszona niestety przez skromnego humanistę, który miał bardzo słuszną poprawkę z fizyki (elektrostatyka) na egzaminie wstępnym w wyższej szkole inżynierskiej w Warszawie, w 1951 roku. Badanie sprawdzalności obserwacji tradycyjnej towarzyszy mi od wczesnej młodości... Bardzo jednak się dziwię, że nawet współczesna meteorologia nie zajmuje się wszystkimi przyczynami pogodotwórzymi, tylko skutki bierze za przyczyny!

Pozdrawiam cierpliwych Czytelników - M. Grawit


29 stycznia 2017 r.

Tajemnica sprawdzalności porzekadła "Na Gromniczną..."

Wśród ludowych porzekadeł pogodowych dużą sprawdzalnością wyróżnia się to lutowe: "Na Gromniczną mróz, ładuj chłopie wóz. Na gromniczną taje, ładuj chłopie sanie"! Dobrze wiemy, że takie przekonanie musiało powstać po wielowiekowej obserwacji, zatem nie można go lekceważyć. Przekaz ludowy nie podaje prawdziwej przyczyny zachodzącego zjawiska. Wydaje się, że można je udowodnić za pomocą prawa grawitacji, bowiem wyż, a więc mróz pokazuje się na początku lutego, gdy pełnia Księżyca podchodzi ku północy, a z drugiej strony Globu wracające Słońce z południa zrównuje swoją minusową deklinację z rosnącą, plusową deklinacją satelity. W br. taka sytuacja nastąpi pod koniec pierwszej dekady lutego i zostanie jeszcze dodatkowo wzmocniona przez perygeum Księżyca, zatem drugiego lutego powinna być odwilż. Jeśli tensor wypadkowej wektorów natężenia pola wraca do równika, wtedy przeważnie mamy cyrkulację zachodnią, bo ciśnienie musi spadać, bo "wybrzuszenie" wraca nad równik więc powłoka gazowa musi być cieńsza w średnich szerokościach geograficznych... Pożyjemy, zobaczymy!

Łączę pozdrowienia - M. Grawit


11 stycznia 2017 r.

Smog, mróz, zgniły wyż

Zgniły wyż pojawia się w środkowej Europie przeważnie z początkiem zimy albo lata. Przyczyny jego powstawania świetnie wyjaśnia udział grawitacji w generowaniu układów barycznych. Gdyby ktoś pochylił się nad moimi przemyśleniami publikowanymi w powyższych wpisach i wielu opracowaniach, z pewnością znalazłby informację, że w okolicy pełni zimowej należy się spodziewać największego mrozu. Sprawdzamy i jest! Dwucyfrowy przez cały dzień, a w nocy gdzieś w Polsce było prawie 30ºC! W Łańcucie tylko -21ºC. A co pokazuje tablica astronomiczna Księżyca na miesiąc styczeń br.? Wczoraj (10.01.2017) perygeum, dzisiaj górna kulminacja deklinacyjna, a jutro koło południa pełnia! Spełnia się zatem spostrzeżenie nie naukowca - fizyka, ale skromnego humanisty, że im więcej mamy nagromadzonych faktów astronomicznych w jednym punkcie nieba, wtedy doświadczamy ciekawszych zjawisk meteorologicznych. Następny największy mróz powinien się pokazac w okolicy najbliższej pełni. Proszę tylko pamiętać, że każda pełnia leży na innym równoleżniku i łączy tensor swojego wektora z innymi siłami źródeł grawitacji. Takie prognozy można ogłaszać na wiele lat w przyszłość. Smog w wyżu jest zjawiskiem normalnym, bo brak ruchu!

Łączę pozdrowienia - M. Grawit


Poprzednia strona: Biografia - M. Granit Następna strona: Kącik meteorologiczny - 2016